live

live

sobota, 17 maja 2014

Od małego na całego ;-)

Z lewej: Wisła Łęg. Z prawej: Podgórki Tynieckie.

Robiąc ostatnio porządki, znalazłam zdjęcia z dzieciństwa - wędkarskie zdjęcia! ;-) Z racji tego, że pogoda nie dopisuje, pomoczyć kija wybierzemy się dopiero w środę (oby te prognozy się sprawdziły!!). Zdjęcie z lewej - niedzielna wyprawa na działkę do dziadków, a że Wisła za ogrodzeniem i Tata wożący wędki zawsze w bagażniku...to i grill skończył się na rybach...;-) A po prawej - w taki sposób często spędzaliśmy niedziele z sąsiadami ;-) I pamiętam, jaka radość była, kiedy ja coś wyciągałam, a Tata nie. Do dzisiaj nie zapomnę swojej pierwszej ryby - karpia. Ściągałam pustą wędkę, bo już się zbieraliśmy i podczas holu zaczepiłam karpia. Nawet Tata był zdziwiony, że taki duży i że go wyciągnęłam! ;-) A wędka ze zdjęć do tej pory jest moją ulubioną, przetrwała tyle lat i teraz sprawdza się jako spinningówka.
Oby środa wypaliła!






A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz